Dziwaki od kuchni.
Część reportażowa.
2016 to był absolutnie szalony rok.
Czyli jak puszczymy w krzakach, pod filarami i w innych kątach i jak asymilujemy się z gośćmi.
Są rozwiane włosy po wystawaniu przez szybę samochodu, bieganie w szpilkach po lesie, selfie w feldze i balonie, z resztą nie będziemy Wam odbierać zabawy, zobaczcie sami.
W rękach jeszcze Canony bo 2016 był ostatnim rokiem z czerwonym paskiem.
Spotkaliśmy sporo nowych twarzy z branży, ale było też kilka starych znajomych.
Lubimy te wspominki od kuchni, często na tych zdjęciach możemy znaleźć początki wspaniałych przyjaźni. Bo mimo że fotografia to nasza praca to dzięki niej poznajemy wspaniałych ludzi. Nie tylko wśród naszych par ale także wśród filmowców, florystów czy dj-ów.
Niebawem jeszcze druga odsłona – plenerowa, a potem już bieżące zdjęcia zza dziurki od klucza rocznik 2017
Jedna odpowiedź
Jesteście super 😀