co fotografować w dniu ślubu
czy warto mieć zdjęcia z przygotowań
Zastanawiasz się czy jest sens fotografować przygotowania przed ślubem. Wydaje Ci się to niepotrzebnym zamieszaniem. Ten czas kojarzy Ci się z nadmierną reżyserią i zrobieniem planu filmowego z Twojego domu. Obowiązkowe ujęcie z lustereczkiem i paniczny wzrok świadka – co ja mam robić. Nasza filozofia pracy jest odrobinę inna. Spróbujemy cię przekonać żeby odpowiedź na pytanie czy warto mieć zdjęcia z przygotowań była TAAAK!
Dzień ślubu to Wasza historia i gdzie się kończy to doskonale wiemy ale gdzieś też się zaczyna. Dla Was zaczyna się w domu czasem w salonie. A dla nas odrobinę wcześniej. Bo chcemy pokazać gdzie ta historia jest w czasie, miejscu i przestrzeni, jaka jest aura – czy pada deszcz i błoto po kolana czy świeci słońce takie, że ciemne okulary ledwo dają radę.
Tak samo zaczynają się filmy czy seriale. Od pokazania kontekstu, zbudowania atmosfery zanim zacznie się akcja.
Przygotowania ślubne to zwykle najspokojniejszy etap dnia ślubu – względnie. Bo czasami nad emocjami trudno zapanować. To czas kiedy można napić się kawy, pożartować z najbliższymi i rozładować nagromadzony stres, że nie zdążycie. Te 2h to cenny czas na to aby rodzice i bliscy oswoili się z nami i nabrali zaufania.
Co można fotografować na przygotowaniach?
Są rzeczy oczywiste – detale, ubieranie czy makijaż. Są też rzeczy mniej oczywiste – osobiste historie (osiągnięcia sportowe czy artystyczne, podróże), troskliwi rodzice którzy biegają za panną młodą z kanapką, ukochane zwierzaki, które są pełnoprawnymi członkami rodziny, sentymentalne pamiątki i przedmioty, mama szalejąca z żelazkiem byle tylko zapomnieć o narastającym stresie.
Dom rodziców nie jest ładny, nie będzie co fotografować – słyszeliśmy to milion razy.
Najważniejsze to żebyście zadbali o względny porządek i tyle wystarczy. Dajcie sobie i bliskim szansę przekonać się, że fotograf nie gryzie i jest całkiem fajnym człowiekiem. Takim co czasem pomoże w ubieraniu, przy błogosławieństwie czy nakarmi. No dobra nie czasem – często.
czy warto mieć zdjęcia z przygotowań
zdjęcia z makijażu i fryzury?
zdjęcia rodzinne i o rodzinie
pierwsze spotkanie
Wasz moment. Ten kiedy spojrzycie na siebie pierwszy raz. Bez tłumu gości tak kameralnie i intymnie. O tym dlaczego warto już trochę pisaliśmy – o tutaj.
Jak sprawić żeby przygotowania wyszły na zdjęciach bajecznie
Dobry fotograf to nie wszystko!
- Nie będzie bajecznie jeśli pokój będzie zbyt ciasny na ciebie, twoją suknię i przyjaciółkę z którą będziesz suknię ubierać. Jeśli ledwo Wy się mieścicie – fotograf też nie da rady. Potrzebujesz przestrzeni w której wszyscy zmieszczą się komfortowo. Salon, taras, pokój w hotelu, wynajęty apartament. Booking czy Airbnb uratują Cię z lokalowej opresji.
- Bałagan, porozrzucane ubrania, opakowania, torby… dalej wymieniać nie będziemy. Tak proste i oczywiste a jednak tak trudne do upilnowania.
- Za dużo ludzi. Otaczaj się ludźmi, którzy faktycznie są dla Ciebie pomocni i których obecność jest niezbędna – mama, babcia, przyjaciółki. Ciocie, które wpadły pooglądać “co tam”, “i jak stresujesz się” mogą zaczekać do ceremonii.
- Domownicy w mało wyjściowych dresach na zdjęciach dalej będą w dresach. Warto założyć coś bardziej “wyjściowego” niż wyciągnięte spodnie od pidżamy.
- Ubranie przed założeniem strojów ślubnych. To będzie na zdjęciach. Jeśli będziesz chodzić w zmechaconym dresie… tak będzie na zdjęciach.
- Brak czasu na zdjęcia. Jeśli nie zorganizujemy czasu na zdjęcia to zwyczajnie będzie ich mniej, a niektóre z nich nie powstaną. Jeśli na ubieranie mamy 3 minuty, robimy co możemy, ale nie czarujmy się te 10-15 min by się przydało. Podobnie zdjęcia z rodziną. Jeśli nie wygospodarujecie potrzebnego czasu…
Tobie również pośpiech nie służy. Lekki dreszczyk oczekiwania jest super, ale stres i zamieszanie nie są twoimi sprzymierzeńcami
Jeśli więc to wszystko jeszcze Cię nie dało ci odpowiedzi na pytanie czy warto mieć zdjęcia z przygotowań – to spotkajmy się fotograficznie na ceremonii. Nic na siłę.