Sielski plener ślubny
Miało być sielsko. Cudowny wianek Marty, piękna suknia, przystojny Pan Młody i zakochana po uszy para – czyli przepis na udaną sesję.
To był dzień, podczas którego każdy musiał pokonać swoje demony: Dziwak – pszczoły, Dziwakowa – łodygi słoneczników, Janek – Krowę, Marta – pająki i koniki polne
A jak było ? Poza tym że nieprzyzwoicie gorąco… fotografowanie było na prawdę czystą przyjemnością – przepiękne miejsca jakie udało się znaleźć, stary traktor i jego zaskoczony właściciel. Klika zdjęć z tej sesji na długo będzie naszymi ulubionymi.
Kochani pozdrawiamy Was serdecznie
Więcej zdjęć Marty i Janka – klik.
Jedna odpowiedź
Bardzo klimatyczne zdjęcia. Gratuluje 🙂 Najlepsze chyba to ze słonecznikiem, gdzie Pan Młody stoi tyłem,.Naprawdę bardzo dobre ujęcie.