Do Zakopanego wyprawiliśmy się z Moniką i Tomkiem. Sesja nad Morskim Okiem była spełnieniem marzeń Moniki, więc długo się nie zastanawiając spakowaliśmy torby i wyruszyliśmy. Nieważne że kolana odmawiały posłuszeństwa, nieważne, że znowu miałam ochotę wezwać śmigłowiec TOPRu, nie ważne że wiało tak nie przyzwoicie i przemarzłam do szpiku kości. Tatry to magiczne miejsce i zawsze warto zrealizować tu sesję.