Sesja narzeczeńska śląsk
Wiola i Łukasz to para, którą absolutnie uwielbiamy od pierwszego maila i pierwszego telefonu. A tak mało brakowało a byśmy się nie spotkali. Na szczęście przeznaczenie nie pozwoliło na to i kilka tygodni po podpisaniu umowy już spotkaliśmy się na sesji narzeczeńskiej. Miało być pięknie i złoto i ciepło. Więc oczywiście sesja musiała być o zachodzie słońca. A ponieważ nasze miasto nie jest zbyt łaskawe w odpowiedni teren postawiliśmy na sąsiadów – Dąbrowę Górniczą.
Sesja we dwoje
Zakochańców fotografujemy w różnych okolicznościach – w naturze wiadomo najczęściej. Ale sesja we dwoje może być również w ulubionej kafejce, na mieście gdzie odwiedzimy wszystkie Wasze miejsca. Sesja we dwoje może być też w Waszym domu, z kotem przy boku i pachnącą kawą na kanapie.
Z Wiolą i Łukaszem postawiliśmy na naturę i złotem malowany zachód słońca. Mówili, że nie mają doświadczenia z obiektywem, ale czuli się jak ryby w wodzie. Fakt do wody mieliśmy blisko 🙂
Powstało mnóstwo zdjęć, które uwielbiamy i chętnie powiesilibyśmy je u nas w pracowni na ścianie. I w końcu to zrobimy jak tylko postaramy się o nowy metraż.
Sesje narzeczeńskie takie jak ta są świetną okazją do zrobienia sobie pięknych wspólnych zdjęć, utwierdzeniem się w przekonaniu, że jednak nie wybraliście nas przez przypadek na swoich fotografów i przetestowaniem się przed obiektywem. A po sesji narzeczeńskiej wszyscy stwierdzają, że nie taki diabeł straszny i że warto było.
Jeśli macie wątpliwości czy sesja we dwoje czy narzeczeńska ma sens koniecznie zerknijcie tutaj.
2 odpowiedzi
Złote światło. Złoci ludzie. Złota sesja!
Pięknie Wam zaświeciło. Rewelacyjna sesja!